Końcówka mocy
"Włoski wzmacniacz dzielony jest niezwykle rozdzielczym urządzeniem. Nieczęsto zdarza mi się to pisać, bo to rzadkość, ale w tym przypadku jest to równie jasne, jak przy odtwarzaczu dCS Rossini. Muzyka pokazywana jest w świeży, otwarty sposób z mnóstwem informacji o instrumentach, przestrzeni i dynamice. Pierwsze wrażenie po przejściu z jakiegoś ciepłego systemu, zapewne lampowego, choć niekoniecznie, może być mylące. Na początku Norma wyda się trochę zbyt „lekka”, jakby brakowało jej gruntu. A może nawet zbyt jasna. Będzie to jednak efekt „odstawienia”, a nie prawdziwy charakter Normy.
Ta jest bardzo przejrzysta. Bez rozjaśnienia i wyostrzenia rozkłada przekaz na części pierwsze, a potem składa go dla nas, między kolumnami, opatrzony odautorskim komentarzem. Różnice w tłoczeniach, sposobie nagrania itp. są więc klarowne i jednoznaczne. Ale też są ukazywane inaczej niż w równie dobrych produktach, ale o innym charakterze. Różnicowanie włoskiego wzmacniacza polega na ukazywaniu zmian w wysokości tonu i w dynamice, a mniej w barwie. Te dwa elementy są ponadprzeciętne i trudno będzie im dorównać. Skupienie dźwięku, szczególnie wyraźne na dole pasma, umożliwia głośne granie, albo ciche – w zależności od tego, na co mamy ochotę, bez obaw o wzbudzanie się, o zbyt długie wybrzmienie."